Uwaga redaktora: jest to druga z dwuczęściowej serii, która podkreśla pod górkę batalię wielu rodzin w nawigacji Filadelfijskiego systemu opieki nad dziećmi. Te artykuły są częścią „Our Kids”, projektu the Broke in Philly reporting collaborative, który analizuje wyzwania i możliwości, przed którymi stoi Filadelfijski system opieki zastępczej. Przeczytaj pierwszą historię z tej serii, ” walka o utrzymanie rodzin razem w opiece nad dziećmi.”
Jak Anita Buie kadruje go, system opieki nad dziećmi był jak Fala pływowa, która przetoczyła się i zabrała jej dzieci, jej głos odcięty przez ryczącą wodę.
Buie miał otwartą sprawę z Filadelfijskim Departamentem Human Services, gdy w listopadzie 2018 roku jedno z jej dzieci doznało przypadkowego poparzenia w domu jego prababki. Incydent doprowadził do usunięcia trójki dzieci Buie, które mieszkały tam w wielopokoleniowym gospodarstwie domowym.
Buie, odkąd weszła w nadzór DHS, została zlecona przez opiekunów spraw, aby uzyskać pomoc w rodzicielstwie, jej zdrowiu psychicznym i nadużywaniu substancji. Donosi, że przez jakiś czas przechodziła przez programy terapeutyczne, dopóki nie znalazła takiego, który pasowałby.”
Problem polega jednak na tym, że rodzice i rodziny w tej sytuacji muszą zmierzyć się z tykającym zegarem. Ustawa o adopcji i bezpiecznych rodzinach, uchwalona podczas administracji Clintona, nakazuje pośpiech do „trwałości”, zakładając, że dzieci, które nie mogą być ponownie połączone z rodzicami w 15-miesięcznym przedziale czasowym, powinny zostać przesunięte w kierunku adopcji.
Buie jednak podtrzymywała swoje nadzieje, zbierała listy poparcia od doradców, z którymi pracowała, i patrzyła na datę sądu do zatwierdzenia. „Pójście do sądu było czymś, czego nie mogłem się doczekać, aby przedstawić moją sprawę”, mówi. „Ale za każdym razem, gdy tam wszedłem, nikt mnie nie słuchał.”
Podczas przesłuchania w październiku 2020 roku sędzia Allan Tereshko wielokrotnie odcinał Buie, a następnie powiedział jej adwokatowi: „to koniec. Miałeś odpowiednią ilość czasu „- przed włączeniem samej Buie: „zadajesz pytanie i dajesz 20-minutową odpowiedź, która nie ma nic wspólnego z pytaniem, które Ci zadano.”
Uderzające jest jednak to, że zapis pokazuje coś zupełnie innego. Na 12 stronach zeznań Buie wielokrotnie próbuje odpowiedzieć na zadane pytania. Jej średnia wypowiedź przed zakończeniem lub przerwaniem wynosi 11,3 słowa. A jej najdłuższa odpowiedź to 87 słów, które przy średnim tempie mówienia zajęłyby około 34 sekund.
Wszystko powiedziane, Tereshko przerywa lub przemawia przez Buie 22 razy.
„Bardzo często rodzice mają bardzo ograniczoną szansę na wypowiedzenie się”, mówi Karissa Phelps, była stypendystka Stoneleigh w biurze pomocy prawnej Temple, która niedawno zakończyła dwuletni projekt badający opiekę nad pokrewieństwem i sądy zależności. „Sądy to forum, na którym powinno się ich wysłuchać, ale często tak się nie dzieje.”
„Takie rzeczy zdarzają się każdego dnia” – mówi Kara Finck, profesor prawa rodzinnego w Penn. „Rutynowo to sprawcy mają największą okazję do rozmowy.”
Aby rozwiązać ten problem, zwolennicy mająrozwiązania, w tym model lepszej obrony rodzin (patrz część pierwsza, ” walka o utrzymanie rodzin razem w opiece nad dziećmi.”), Ale niektórzy obawiają się, że uprzedzenia wobec rodzin są zbyt głęboko zakorzenione, aby można je było cofnąć poprzez stopniowe reformy.
„Myślę, że te nadużycia wobec rodzin, zwłaszcza rodzin kolorowych, są tym, na czym zbudowano system”, mówi Erin Miles Cloud, były adwokat w nowojorskich sądach zależnych i współzałożyciel ruchu na rzecz władzy rodziny, który opowiada się za zniesieniem obecnego systemu opieki nad dziećmi. „Dlatego uważamy, że ostatecznie musimy go zburzyć i zrobić coś nowego w jego miejsce.”
W obliczu tego przyjęcie nowych polityk, takich jak holistyczny Model obrony Nowego Jorku lub przestrzeganie dobrych polityk już zawartych w książkach, mówi Miles Cloud, to „dobre kroki pośrednie.”
Jednak prawdziwy problem sięga głębiej-do serc i umysłów ludzi, którzy obsługują system w jego obecnej formie.
W kwietniu tego roku odbyła się rozprawa w sprawie domniemanych nadużyć popełnionych przez sędziego Sądu uzależnienia Lyris Younge, który stanął w obliczu dyscypliny sądowej po tym, jak ujawniono, że werbalnie znęcała się nad rodzicami, uniemożliwiała im mówienie i aresztowała rodziców nielegalnie, za obrazę bez powodu.
Younge otrzymała sześciomiesięczne zawieszenie, okres próbny trwający do końca jej kadencji w 2026 r.i zostanie wykluczona z pełnienia służby w sądzie rodzinnym, ale rozprawa sankcyjna, która określiła jej los, ujawniła, że rodzice i rodziny są nadal postrzegani jako obywatele drugiej kategorii.
Wielokrotnie, gdy ofiary Younge 'a wspominały o jej nadużyciach, panel sędziów Pennsylvania Court of Judicial Discipline pozwolił adwokatom Younge’ a przedstawiać ich jako złych rodziców lub złych ludzi. „Czy Twoje dzieci nie opuściły średnio 20 dni szkoły”, obrona Younge zapytała jednego z rodziców o sprawę, która obracała się wokół wagarowania, tak jakby nadmierna absencja pozbawiała osobę należytego procesu. W tym przypadku przesłuchanie okazało się potwornie przypominać przypadki napaści seksualnej, w których ofiary kobiet są same stawiane przed sądem.
Później dwóch pracowników DHS zeznawało nawet-nie w imieniu ofiar rodzicielskich, ale dla krnąbrnego sędziego, którego powiedzieli, że nigdy nie byli świadkami zachowywania się niewłaściwie.
Shirlana Dash powiedziała zespołowi, że pracowała w salach sądowych, dostarczając informacji na temat polityki i procedur DHS, i opisała Younge jako „pełen szacunku”, „współczujący”, „sprawiedliwy” i „surowy, jeśli musi być.”
Jeden z sędziów w panelu poprosił Dasha, aby opowiedział, jak inni pracownicy DHS zareagowali na sprawę przeciwko Younge ’ owi. Takie pytanie było, pod względem prawnym, zaskakującym nagabywaniem pogłosek, pozwalającym Dashowi przemawiać w imieniu całej agencji ludzi, którzy nie są pod ręką, aby zweryfikować jej zeznania. Odpowiedź była jednak wymowna.
„Myśleliśmy, że to dziwne,” powiedział Dash. „Nigdy nie widzieliśmy … żadnych zachowań sędziego Younge’ a, których nie widzieliśmy od innych sędziów na ławie.”
Dash wyraźnie zamierzał tę obserwację jako obronę sędziego, ale jej słowa nieumyślnie oskarżyły cały system i ujawniły pewne niewygodne prawdy.
„Lyris Younge był najgorszym sędzią” – mówi jeden z rodzinnych prawników, który chciał, aby ich nazwisko zostało zatajone, aby zapobiec odwetowi w sądzie. „Ale nie o milę.”
Sarah Katz, która kieruje i wykłada klinikę prawa rodzinnego, gdzie jej studenci obsługują klientów w prawo rodzinne ma znaczenie w sądach w Filadelfii, zgadza się: „to nie jest problem jednego sędziego. To problem całego systemu.”
Sam pomysł, że dwóch pracowników DHS zeznawało w imieniu sędziego, że sądowa Komisja Dyscyplinarna uznała winnym” rażącego”,” niewybaczalnego „i” skandalicznego ” wykroczenia, sam w sobie jest przykładem.
Sędziowie i pracownicy sprawowi zazwyczaj czują się po tej samej stronie, mówią obrońcy rodziny, nie tylko w misji „opieki nad dziećmi” — aby chronić dzieci — ale w bardzo praktyczny sposób, aby chronić siebie.
Tragiczne zgony dzieci wywołują ogromne skandale, jeśli ofiara tego dziecka była wcześniej „zaangażowana w system”, z wcześniejszymi zgłoszeniami do DHS lub trwającą sprawą. Media, które rutynowo poświęcają niewiele czasu na pokrycie systemu opieki nad dziećmi, nagle zapewniają codzienną relację, przeglądając poprzednie decyzje sądowe, polując na ludzi i instytucje, które mogą być winne. Pracownicy Case zostali nawet oskarżeni o zbrodnie, w tym cztery w Filadelfii oskarżone po śmierci głodowej Danieala Kelly w 2006 roku i cztery w Los Angeles po pobiciu Gabriela Fernandeza w 2013 roku.
Ten strach tworzy niepokojącą dynamikę w całym systemie opieki nad dziećmi: większość rodzin przechodzących przez sądy nie napotyka żadnych zarzutów o nadużycia w pierwszej kolejności, ale specjaliści systemu postrzegają każdy z nich jako potencjalne zagrożenie egzystencjalne — nie tylko dla dzieci, ale dla ich własnej reputacji zawodowej i Kariery.
To poczucie zagrożenia jest jednak zazwyczaj jednowymiarowe: pracownicy obawiają się tragicznego zdarzenia, w którym dziecko jest maltretowane. Ale nie boją się niepotrzebnie zakłócać rodziny, nawet jeśli szkoda takiego czynu może być tragiczna i dożywotnia.
Jako przykład, rozważmy nagranie, które matka nie zidentyfikowana w tej historii odtworzyła dla mnie, rozmowy telefonicznej z kierownictwem wysokiego szczebla w DHS. Telefon jest długi, ale w najbardziej kluczowym dziale kierownik przyznaje: mogliśmy schrzanić. Kiedy to się zaczęło, powinniśmy umieścić dziecko z rodziną, ale nie zrobiliśmy tego. Dziecko było w stabilnym miejscu i dobrze sobie radzi tam, gdzie są, przez długi czas.”
Przyjęcie było znaczące. Nie umieszczając dziecka w rodzinie, Agencja wyrwała dziurę w tej rodzinie, która nigdy nie zostanie uleczona. Biorąc pod uwagę dane o tym, jak dużo lepiej radzą sobie dzieci, gdy są z rodziną, dziecko może cierpieć fizycznie, psychicznie i emocjonalnie z powodu tej rany do końca życia.
Konsekwencje dla DHS są jednak wstrząsające: nic.
„Istnieje wiele przykładów, dobrych lub złych, osób pracujących w sprawach, które są zawieszone lub zwolnione za to, że nie usunęły dziecka z domu, w którym zostały później wykorzystane”, mówi Richard Wexler, dyrektor wykonawczy Narodowej Koalicji na rzecz reformy ochrony dzieci. „Ale badam to od ponad 30 lat i nigdy nie spotkałem pracownika, który był dyscyplinowany za usunięcie dziecka, gdy nie było to konieczne.”
Z perspektywy pracownika sprawy, umieszczanie dzieci z krewnymi jest trudniejsze niż umieszczanie ich z nieznajomym. „Rodzic zastępczy przeszedł już proces licencjonowania, a zarówno dom, jak i rodzic są już sprawdzeni, aby spełnić wszystkie wymagania, powiedzmySharon McDaniel, prezes i dyrektor generalny drugiej szansy. Ale według Mcdaniela, „przeprowadzamy rodzinę przez to”, mówiąc, że mają kulturę „licencjonowania krewnych, a nie licencjonowania ich”, aby pomóc im dojść do zgodności.
Sprawa Younge ’ a była niezwykła właśnie dlatego, że członek systemu opieki nad dziećmi musiał odpowiadać za maltretowanie rodzin. Ale nie wywołało to również wszechobecnego zasięgu, jakim jest śmierć dziecka, by kwestionować funkcjonowanie systemu jako całości. Tak więc opinia publiczna pozostaje w dużej mierze w niewiedzy na temat innego rodzaju wykorzystywania dzieci.
„Największy zasięg systemu”, mówi Finck, który pomógł znaleźć pionierski model obrony rodziny, który sprawdza się dobrze w Nowym Jorku, ” są to bardziej odległe przypadki, w których dziecko jest tragicznie ranne lub zabite. Te sprawy powinny generować wiele pokrycia, ale to, co zostaje pominięte, to to, że są te codzienne tragedie, które mają miejsce w sądzie, każdego dnia, w których rodziny i dzieci również doznają krzywdy.”
W lutym tego roku miejski adwokat przyznał, że dzieci Buie musiały zostać przeniesione z ich zastępczej posady z powodu „nieodpowiedniej dyscypliny i braku nadzoru.”
Innymi słowy, dzieci Buie wydają się być umieszczone w domu zastępczym, w którym były maltretowane — „nieodpowiednia dyscyplina” dzwoni jako możliwy eufemizm oszczędzający twarz za cokolwiek się wydarzyło.
Nowa lokata stworzyła otwarcie, w którym adwokat Buie mógł zamiast tego szukać lokaty u rodziny. Jej sędzia, Allan Tereshko, nie chciał tego usłyszeć: „odpowiedzialność za umieszczenie dziecka zgodnie z prawem spoczywa na Wydziale opieki społecznej”, powiedział, ” i muszą oni szukać rodziny i spełniać inne wymagania wynikające z prawa. Matka może dawać sugestie Wydziałowi, ale … nie zamierzam się wtrącać. Departament ma ciężar. Wydział ponosi odpowiedzialność.”
Przeglądając tę samą sekcję z kilkoma różnymi adwokatami prawa rodzinnego, w tym Finckiem i Katzem, reakcja była taka sama: Tereshko wskazał, że po prostu Ufa DHS, odmawiając działania jako kontrola i równowaga w instytucji rządowej o niewiarygodnej mocy.
Miles Cloud, z ruchu na rzecz władzy rodzinnej, zauważa przyznanie się Tereshko do stronniczości, jest czymś, co słyszała również przez lata w Nowym Jorku. „Wielu sędziów powiedziało mi w zasadzie to samo, za zamkniętymi drzwiami” – mówi. „Powiedzieli:” ufam opiekunom.’”
Cała seria wydarzeń łamie serce prababci Elizabeth Buie.
Elizabeth Buie była codzienną opiekunką dzieci, gdy jedno z nich doznało przypadkowego oparzenia w swoim domu. Traktowała to sama, z przeszłym doświadczeniem jako pielęgniarka, aby ją poprowadzić.
„Te dzieci nigdy nie były głodne”, mówi o codziennej opiece, którą zapewniała, powołując się na bekon, jajka i gofry, które ugotowała, i wiedzieli, że są kochane.”
Nawet teraz ich wujek, 55-letni Bert Buie, czeka, aby ich przyjąć: „staraliśmy się wyrazić agencji, że nie musi tak być”, mówi Bert Buie. „Jesteśmy rodziną i potrafimy zadbać o siebie.”
Matka dzieci, Anita Buie, zdaje się stawać przed wieloma wyzwaniami. To, co ma ze swoich akt sprawy, które udostępniła na potrzeby tej historii, jas gruby, dokumentując epizody, w których zaprzeczała potrzebom usług i była słownie wrogo nastawiona do pracowników spraw. Była zobowiązana do podjęcia kursów zarządzania gniewem i stanęła w obliczu dwóch aresztowań w 2020 roku, za włamanie w jednym przypadku, który został wycofany, a groźby terrorystyczne w innym, który pozostaje otwarty. Pytania, w przypadku przeciążonego systemu opieki nad dziećmi, są ogromne: w którym momencie należy zrezygnować z mamy?
Ale te egzystencjalne pytania dotyczą również rozszerzonej rodziny dziecka. W tak wielu z tych przypadków rodzina może zapewnić wsparcie, aby dziecko nadal było z ludźmi, którzy kochali je najdłużej i najbardziej; i aby każda mama lub tata, przechodząc przez tunel trudnych czasów, miał okazję wyjść z drugiej strony i wrócić do życia swoich dzieci.
Filadelfia poczyniła duże postępy w umieszczaniu dzieci z krewnymi, opcja, która skutkuje znacznie lepszymi długoterminowymi wynikami dla młodzieży. Wskaźnik pokrewieństwa jest teraz wyższy o 50%. Ale są miejsca, które mają się lepiej, w tym Hrabstwo Allegheny, które przesuwa się w pobliżu 70% dla obszaru Pittsburgh.